Uwielbiam zaczynać dzień od zdrowych pełnowartościowych posiłków, najczęściej jest to owsianka, jaglanka lub granola oblana ciepłym mlekiem. Kiedy podróżowaliśmy kamperem po Nowej Zelandii, codziennie zaczynałam dzień właśnie od granoli, z masłem orzechowym. Tak mi zasmakowała, że po powrocie postanowiłam ją odtworzyć. Jest przepyszna, szczególnie w połączeniu ze świeżymi słodkimi owocami czy nawet saute. Domowa granola jest bardzo łatwa i szybka w przygotowaniu. W odróżnieniu od tej sklepowej, macie kontrolę nad tym, ile cukru się w niej znajdzie. Często te kupne są zalane substancjami słodzącymi i w cale nie powinny leżeć na półce ze zdrowymi produktami.
A więc do dzieła, łapcie przepis!
Podgrzewam piekarnik do 180 C. W dużej misce łączę ze sobą płatki owsiane oraz pokrojone orzechy. Następnie w małym garnku łączę ze sobą masło orzechowe, syrop klonowy, ulubiony olej, esencję waniliową, sól. Podgrzewam, tak aby masło orzechowe się delikatnie rozpuściło, a składniki połączyły się ze sobą. Nie gotujcie masła orzechowego wystarczy, że przyjmie konsystencję półpłynną. Podgrzane składniki mieszam dokładnie z suchymi. Blaszkę do pieczenia wykładam papierem do pieczenia i układam na niej cienką warstwę granoli. Wkładam do piekarnika, mieszając co jakiś czas, aby równo się podpiekła. Granola będzie gotowa, kiedy delikatnie się zarumieni, wiele zależy od Waszego piekarnika. Pozostaw granolę na blaszce do wystygnięcia, następnie przenieś ją do szczelnie zamykanego pojemnika. W taki sposób można ją przechowywać 2 – 3 tygodni.