Uwielbiam jednogarnkowe dania z wielu powodów, są łatwe w przygotowaniu, zawierają dużo cennych walorów smakowych dzięki dłuższemu procesowi obróbki termicznej. Przygotowując duży gar jedzonka, możemy zrobić zapasy w zamrażarce lub słoiku i mieć pod ręką pyszny, zdrowy, pełnowartościowy posiłek. Za bigosem nie przepadam, natomiast pokochałam chilli sin carne, patrząc na składniki na myśl przychodzi polskie leczo, a jednak smakuje zupełnie inaczej, według mnie o niebo lepiej! Nie bój się dodać przypraw w podanej przeze mnie ilości. Podana przeze mnie wersja jest spolszczoną wersją meksykańskiego dania, a to ze względu na fakt, że miałam pod ręką młodą kapustę. Zamiast czerwonej fasoli i cebuli dodałam też naszą białą fasolę oraz białą cebulę. Uwielbiam chilli podane na ryżu z dodatkiem wegańskiej kwaśniej śmietany, świeżo przygotowanym guacamole i posypane świeżą kolendrą. Mniaam!
Kroję wszystkie warzywa poza czosnkiem w kostkę/plasterki. Następnie w dużym garnku lub patelni rozgrzewam olej, dodaję wszystkie (sproszkowane) przyprawy, podsmażam krótką chwilę na małym ogniu. Uważaj, żeby się nie spaliły. Do garnka dodaję cebulę, paprykę, seler naciowy, marchew oraz kapustę i smażę przez kolejne 10 min. Pod koniec smażenia, przeciskam czosnek przez praskę i podsmażam przez kolejnych kilka minut. Kiedy warzywa są się zarumienią do garnka dodaję fasolę, passatę lub pomidory w puszce, przecier pomidorowy oraz pół szklanki wody, ocet balsamiczny, sos sojowy, cukier i pokrojone łodygi świeżej kolendry, liście zostawiam na później. Solę i pieprzę. Chilli duszę pod przykryciem 45-50 min, po upływie tego czasu zdejmuję przykrywkę. Dodaję do potrawy kukurydzę, którą wcześniej odcedzam z zalewy i gotuję przez kolejnych 15 min, mieszając od czasu do czasu. Na dosłownie klika minut przed końcem gotowania, dodaję sok z cytryny oraz wcześniej podsmażone wegańskie mięso, mieszam. Danie pozostawiam na ogniu jeszcze przez krótką chwilę. Smakuję i ewentualnie doprawiam. Gotowe!